1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Rosja umacnia swe wpływy w Afryce. "Rosja potrzebuje Afryki"

26 lipca 2023

Aby zwiększyć swoje wpływy w Afryce, Rosja wykorzystuje m.in. kampanie dezinformacyjne czy obecność Grupy Wagnera. Dlaczego Afryka odgrywa dla Putina tak ważną rolę? DW analizuje fakty.

https://p.dw.com/p/4UNeR
 – Rosja bardzo potrzebuje Afryki – powiedział DW Mark Duerksen, pracownik naukowy Afrykańskiego Centrum Studiów Strategicznych
– Rosja bardzo potrzebuje Afryki – powiedział DW Mark Duerksen, pracownik naukowy Afrykańskiego Centrum Studiów StrategicznychZdjęcie: Nicolas Remene/Le Pictorium Agency via ZUMA Press/picture alliance

Badania Afrykańskiego Centrum Studiów Strategicznych (Africa Center for Strategic Studies) pokazują, że Rosja próbuje podważać demokrację w ponad dwudziestu afrykańskich krajach. Osiągnięciu tego celu służą przede wszystkim: ingerencja polityczna, nadmierne i niezgodne z konstytucją roszczenia do władzy oraz dezinformacja. W niektórych przypadkach narzędzia te przynoszą skutek.

Na ostatnim Zgromadzeniu Ogólnym ONZ w lutym kraje takie, jak Botswana, Zambia i Tunezja głosowały za „sprawiedliwym i trwałym” pokojem w Ukrainie, podczas gdy Mali i Erytrea głosowały przeciwko, a 15 innych afrykańskich krajów wstrzymało się od głosu. Rolę w tym procesie może odgrywać wpływ Rosji na afrykańskie kraje. Ale w jaki sposób Rosja wzmacnia prorosyjskie i antyzachodnie narracje? Oto kilka najważniejszych pytań i odpowiedzi.

Afryka ważnym celem dla rosyjskiej propagandy

Jednym z zasadniczych celów Rosji jest uzyskanie dyplomatycznej akceptacji dla prowadzonej przez nią wojny w Ukrainie. – Rosja bardzo potrzebuje Afryki – powiedział DW Mark Duerksen, pracownik naukowy Afrykańskiego Centrum Studiów Strategicznych i dodał, że „Rosja stoi w obliczu coraz większej izolacji na arenie międzynarodowej”.

Te afrykańskie rządy, które nie mają mechanizmów kontrolii równowagi wewnętrznej, tworzą środowisko, które umożliwia Rosji wywieranie wpływu na kontynent afrykański. Często same są izolowane na arenie międzynarodowej i dlatego są mile widzianymi partnerami dla Kremla.

– Jeszcze przed wojną w Ukrainie widzieliśmy, jak Rosja agresywnie starała się budować poparcie dla swojej polityki, często pozostającej w sprzeczności z polityką europejską, polityką NATO lub północnoamerykańską – powiedział w rozmowie z DW Justin Arenstein, dyrektor generalny największej afrykańskiej sieci technologii obywatelskich Code for Africa.

Z kolei Rosja w Radzie Bezpieczeństwa ONZ jest ważna dla wielu afrykańskich krajów, które popierają inne autokratyczne państwa. Na przykład w październiku 2019 roku, po obaleniu ówczesnego prezydenta Sudanu Omara al-Bashira w wyniku zamachu stanu, Rosja zablokowała wezwanie ONZ do potępienia tego wydarzenia.

Zdaniem Josepha Siegle, badacza w Afrykańskim Centrum Studiów Strategicznych: „Miejsce Rosji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ jest problematyczne dla promowania demokracji w Afryce”. Z kolei Justin Arenstein uważa, że Rosja chce stworzyć rynki alternatywne dla gospodarek północnoeuropejskich i amerykańskiej, z których obecnie jest wykluczona.

Oddziały Grupy Wagnera walczą w kilku krajach, takich jak Mali, Libia i Republika Środkowoafrykańska
Oddziały Grupy Wagnera walczą w kilku krajach, takich jak Mali, Libia i Republika ŚrodkowoafrykańskaZdjęcie: Florent Vergnes/AFP

Wpływy Grupy Wagnera w Afryce

Ponadto, ważną rolę w krajach afrykańskich odgrywa rosyjskie zaangażowanie militarne. Oddziały Grupy Wagnera walczą w kilku krajach, jak Mali, Libia i Republika Środkowoafrykańska. W zamian za swoje usługi, żołnierze Grupy Wagnera uzyskują dostęp do surowców, na przykład do złota.

Grupa Wagnera odgrywa również rolę w szerzeniu wpływów politycznych Kremla. Na przykład w Mali, po 10 latach pomocy w walce z islamskimi bojownikami, Francja wycofuje swoje siły po tym, jak nie udało się jej osiągnąć pożądanych wpływów. Mali zwróciło się również do ONZ z prośbą, aby wycofała swoją misję pokojową MINUSMA, która działa tam od 2013 roku. Mali wyraźnie oddala się od byłych mocarstw kolonialnych i zamiast tego nawiązuje bliższą współpracę z Rosją.

Według Stockholmskiego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI), 44 procent broni sprzedanej w latach 2017-2021 do krajów afrykańskich pochodziło z Rosji.

Propaganda Putina w krajach afrykańskich

W dużej mierze do szerzenia swojej propagandy i dezinformacji Rosja wykorzystuje media społecznościowe. Według Marka Duerksena, ta strategia odnosi szczególny sukces w krajach, które nie mają głębokiej tradycji niezależnej i wolnej prasy. Oto przykład: Grupa Wagnera jest głównym tematem kilku kreskówek propagandowych na kontynencie afrykańskim. Na przykład w jednej ze scen filmu skierowanego przeciwko Mali, Burkina Faso i Wybrzeżu Kości Słoniowej rosyjscy żołnierze walczą z francuskimi zombie, symbolizującymi francuskich żołnierzy w Mali. Zombi mówią, że są demonami prezydenta Emmanuela Macrona i że Mali „to nasz kraj”. W filmie karykatura Macrona mówi również: „Francja odzyska Afrykę”. Rosja często używa tej narracji, aby atakować „neokolonialny” Zachód.

Według Dimity Zufferey z organizacji pozarządowej All Eyes On Wagner te rodzaje propagandy są bezpośrednio powiązane z Rosją. – Wiemy, że w stowarzyszenia polityczne zaangażowane są rosyjskie pieniądze – powiedział w rozmowie z DW. Jego zdaniem film prawdopodobnie został wyprodukowany przez obywateli Burkina Faso pracujących dla Rosji.

Mark Duerksen również stwierdził, że Rosja płaci afrykańskim influencerom za szerzenie swojej propagandy. Na przykład Kemi Seba, francusko-benineński influencer z ponad 1 milionem obserwujących na Facebooku, często publikuje treści antyzachodnie i prorosyjskie. Bezpośrednio po inwazji Rosji na Ukrainę, twierdził, że Moskwa próbuje „odzyskać rosyjskie ziemie”.

Szeroka sieć mediów, które szerzą propagandę 

W rozpowszechnianiu dezinformacji ważną rolę odgrywają również rosyjskie ambasady, co pokazuje poniższy przykład. Na początku lipca rosyjska ambasada w RPA opublikowała rzekomy zrzut ekranu z artykułu prasowego „Politico” zatytułowanego „20 000 000 istnień ludzkich dla wolności”. Bliższe przyjrzenie się logo „Politico” na rzekomym zrzucie ekranu ujawnia, że jest ono sfałszowane. Rosyjska ambasada w RPA usunęła ten post, ale miał on już ponad 100 000 wyświetleń na Twitterze.

Państwowa rosyjska telewizja RT (Russia Today) rozszerzyła swoją sieć w Afryce. RT współpracuje  z mediami na kontynencie takimi, jak Afrique Media, które szerzą prorosyjską i antyzachodnią propagandę. DW udokumentowała stacje radiowe i gazety finansowane przez rosyjskie instytucje, w tym Lengo Songo i Ndjoni Sango w Republice Środkowoafrykańskiej.

Spotkanie prezydenta Republiki Południowej Afryki Cyrila Ramaphosa z Władimirem Putinem w Rosji
Spotkanie prezydenta Republiki Południowej Afryki Cyrila Ramaphosa z Władimirem Putinem w RosjiZdjęcie: Evgeny Biatov/RIA Novosti/AFP

Próby Rosji wpływania na kraje afrykańskie. Czy skuteczne?

Niektóre kraje afrykańskie ulegają wpływom rosyjskiej propagandy, podczas gdy inne nie. Według badania Africa Center for Strategic Studies, największy wpływ Rosji daje się zauważyć w Republice Środkowoafrykańskiej (CAR), w Mali, Sudanie i Zimbabwe – krajach, w których działa Grupa Wagnera.

Według Marka Duerksena na czele listy krajów znajdujących się pod wpływami rosyjskimi, zwłaszcza w postaci szkoleniowców wojskowych, którzy działają jak doradcy prezydenta, znajduje się Republika Środkowoafrykańska.

Popularność Rosji sięga czasów sowieckich i istotną rolę odgrywa fakt, że w epoce kolonializmu nie była jednym z mocarstw kolonialnych. To daje jej wyraźną przewagę nad innymi. Wiele krajów afrykańskich cieszyło się poparciem Kremla podczas walki o niepodległość w XX wieku.

Niemniej, jeśli chodzi o wojnę w Ukrainie opinie wielu Afrykańczyków są podzielone. Sondaż przeprowadzony w czerwcu wśród obywateli RPA, Kenii, Nigerii, Senegalu, Ugandy i Zambii pokazuje, że większość uważa, że rosyjska inwazja na Ukrainę była sprzeczna z zasadami prawa międzynarodowego.

Chociaż Rosja nie jest jedynym krajem ani regionem, który próbuje wpływać na kraje Afryki, Justin Arenstein z organizacji Code for Africa uważa, że rosyjskie przywództwo stanowi nadzwyczajne zagrożenie dla Afrykanów. – Podważa ono otwarte społeczeństwa. Podważa zdolność obywateli do dokonywania własnych wyborów – powiedział ekspert.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>