1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: młodzieżówka AfD uznana za prawicowych ekstremistów

26 kwietnia 2023

Niemiecki Federalny Urząd Ochrony Konstytucji zaklasyfikował Junge Alternative (JA, Młodą Alternatywę) partii AfD jako prawicową ekstremę. Decyzję poprzedziło czteroletnie postępowanie.

https://p.dw.com/p/4Qa22
 Berlin, październik 2022: AfD i Junge Alternative
Berlin, październik 2022: AfD i Junge Alternative Zdjęcie: Marcel Fürstenau/DW

Niemiecki kontrwywiad, czyli Federalny Urząd Ochrony Konstytucji, od 2019 r. obserwował JA pod kątem podejrzeń o prawicowy ekstremizm: badał, czy ta wroga wobec imigrantów, skrajnie prawicowa młodzieżówka będzie się nadal radykalizować. Uznał, że tak i o swoich ustaleniach poinformował w środę (26.04). Oprócz JA za ekstremistyczne uznano dwie inne prawicowe organizacj: Instytut Polityki Państwa (Institut fuer Staatspolitik) i stowarzyszenie Jeden Procent. Wszystkie trzy organizacje należą do nurtu tzw. nowej prawicy.

Junge Alternative
Junge AlternativeZdjęcie: Alex Talash/dpa/picture alliance

– Nie ma już wątpliwości, że te trzy stowarzyszenia podejmują działania antykonstytucyjne. Ich poglądy są nie do pogodzenia z Konstytucją – powiedział szef Urzędu Ochrony Konstytucji Thomas Haldenwang. – Są one zatem sklasyfikowane i obserwowane przez Urząd jako propagatorzy prawicowego ekstremizmu – dodał.

Junge Alternative: rasowa koncepcja społeczeństwa

„JA propaguje rasową koncepcję społeczeństwa opartą na założeniach biologicznych” – czytamy dodatkowo w oświadczeniu Urzędu.

– Dążą do wykluczenia potencjalnych ‚obcych' i próbują sprawić, by te poglądy były akceptowane w społeczeństwie – wyjaśniał Haldenwang. – Takie ukierunkowane rozpowszechnianie obrazów wroga i wzbudzanie niechęci w społeczeństwie to również przygotowywanie gruntu pod niepokojowe zachowanie wobec tych ludzi.

Thomas Haldenwang, Federalny Urząd Ochrony Konstytucji
Thomas Haldenwang, Federalny Urząd Ochrony KonstytucjiZdjęcie: /AP Photo/picture alliance

Szef Urzędu podkreślił, że obowiązkiem kierowanej przez niego instytucji jest właśnie „informowanie społeczeństwa o takich działaniach w celu ochrony wolnego, demokratycznego porządku podstawowego”.

Co to oznacza w praktyce? Na razie wpis organizacji na listę prawicowych ekstremistów może mieć wpływ na możliwość zatrudnienia jej członków w sektorze publicznym lub uzyskania przez nich pozwoleń na broń.

Decyzję Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji skomentowała minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser. Jak oceniła, decyzja ta pokazuje, że w Niemczech nie toleruje się rasizmu i innych form ksenofobii. – Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby wysuszyć wylęgarnię przemocy prawicowych ekstremistów – powiedziała Faeser.

Jak podkreśliła, aktywiści nowej prawicy propagują nienawiść do tych, którzy myślą inaczej, uchodźców i osób migracyjną historią: – Niebezpieczni są nie tylko agresywni prawicowi ekstremiści, ale także intelektualni podpalacze, którzy kładą podwaliny pod przemoc.

Goerlitz. Bastion AfD

Decyzja Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji to cios dla założonej w 2013 r. AfD. I to nie tylko wizerunkowy: Urząd będzie mógł teraz prowadzić podobne postępowanie wobec całej partii. AfD nie musi się jednak obawiać delegalizacji: jest to w Niemczech bardzo trudne, co pokazały próby delegalizacji starszej skrajnie prawicowej partii NPD.

AfD: skrajna prawica w Bundestagu

AfD powstała jako partia antyunijna podczas kryzysu strefy euro, ale szybko przesunęła się na prawo. Wpłynął na to kryzys uchodźczy w 2015 r. – AfD to partia antyimigracyjna. Jej przedstawiciele już drugą kadencję zasiadają w Bundestagu, są obecni także w parlamentach landów.

Obecnie AfD zdobywa w sondażach 15-17 proc., a w ostatnim badaniu przeprowadzonym dla dziennika  „Bild" wyprzedziła Zielonych, członków rządzącej koalicji. Notowania AfD rosną w sytuacjach kryzysowych, a obecnie partia ta wykorzystuje gniew wyborców z powodu wzrostu cen energii po sankcjach nałożonych na Rosję.

Alice Weidel i Alexander Gauland, AfD
Alice Weidel i Alexander Gauland, AfDZdjęcie: Michael Kappeler/dpa/picture alliance

AfD jest partią niezdolną do wejścia w koalicję i bojkotowaną przez resztę ugrupowań w Bundestagu właśnie z powodu jej antysystemowości i skrajnie prawicowych poglądów, m.in. wrogości do imigrantów. Poparcie dla niej wyraża m.in. Erika Steinbach. Członkowie AfD mają na koncie incydenty, w których pochwalali Trzecią Rzeszę, np. jeden z liderów tej partii Alexander Gauland stwierdził w 2017 r., że Niemcy powinni być dumni z osiągnięć Wehrmachtu. Z drugiej strony liderka AfD Alice Weidel oburzała się na porównywanie AfD do nazistów.

Politycy AfD są też otwarcie antyunijni, głoszą skrajny gospodarczy liberalizm, atakowali rząd Angeli Merkel za politykę ograniczeń antycovidowych i sprzeciwiają się pomocy dla Ukrainy w jej walce z Rosją. Podejmują też działania wspierające Rosję.

(DPA,AFP/mar)