1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Eksplozja na Nord Stream. Bundestag przeciw komisji śledczej

15 marca 2023

Posłowie Bundestagu odrzucili, wręcz wyśmiali, wniosek AfD o powołanie komisji śledczej ws. zniszczeń Nord Stream.

https://p.dw.com/p/4Ok4t
Nord Stream 2 po wrześniowej eksplozji
Nord Stream 2 po wrześniowej eksplozjiZdjęcie: AIRBUS DS 2022/AFP

W środę (15.03.23) wieczorem Bundestag debatował nad wnioskiem skrajnie prawicowej AfD o powołanie komisji śledczej ws. wybuchów w obszarze gazociągów Nord Stream 1 i 2. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Federalna Niemiec, śledztwa toczą się także w Danii i Szwecji.

AfD w swoim wniosku odnosi się do teorii, jakoby za atakiem mieli stać Amerykanie - we wniosku pojawia się odniesienie do komentarza Radosława Sikorskiego w tej sprawie. Przywołuje też publikacje mediów, jakoby ślady sabotażu miały prowadzić do Ukrainy.

Baerbock po raportach o Nord Stream: Bez pochopnych wniosków

Podczas debaty w Bundestagu poseł AfD zażądał ustanowienia komisji, która otwarcie „badałaby” te doniesienia. Uzasadniał to m.in. kluczowym w opinii jego frakcji znaczeniem gazociągu Nord Stream dla Niemiec. – Nord Stream był i jest niemal jedynym realnym, trwałym krokiem polityki interesów Niemiec, podjętym przez jednego kanclerza z SPD i pogrzebanym przez kanclerza Scholza z SPD – stwierdził Harald Weyel.

Reszta parlamentu odrzuciła te argumenty i zasadność powoływania komisji. Posłowie innych partii chwilami kpili z AfD, przypominając jej związki z Kremlem. W opinii CDU/CSU, SPD, FDP i Zielonych byłoby to szkodliwe dla profesjonalnego śledztwa, które prowadzą prokuratorzy we współpracy z ekspertami.

Posłowie obalają teorie AfD

– Takie postępowania potrzebują czasu - podkreślił przemawiający w imieniu SPD Bengt Bergt. Jak ocenił, AfD „nie chodzi o państwo, ale o profity na koszt państwa, nie o wyjaśnienia, o funkcjonujące zaopatrzenie w energię czy o bezpieczeństwo”. – AfD będzie zawsze próbować podbijać niepewność – dodał.

Przypomniał związki AfD z Kremlem, nazwał tę partię „komiczną” i skorumpowaną oraz zarzucił jej promowanie teorii spiskowych.

Obalał też zarzuty, że Nord Stream był dla Niemiec krytyczną infrastrukturą, jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne. - Już przed tym wydarzeniem zapewniliśmy sobie kontrakty z alternatywnymi dostawcami – zauważył, przypominając, że w momencie wybuchu ceny energii w Niemczech zaczęły się stabilizować i trwały zaawansowane prace nad terminalami LNG.

Ile w tym momencie Niemcy sprowadzały gazu z Rosji? – Nic. Wasz przyjaciel Putin nie dowoził – tu Bergt zwrócił się do posłów AfD.

– Odbudowaliśmy swoją niezależność od Rosji. Przekierowaliśmy dostawy gazu. Nasze zaopatrzenie w energię postawiliśmy znów na nogi. To my troszczymy się o przyszłość Niemiec. A o śledztwo ws. Nord Stream troszczy się urząd, który umie to robić najlepiej, czyli Prokuratura Federalna – podsumował.

„Gracie w interesie Putina”

Posłowie z innych frakcji powtórzyli te argumenty. – Nie ma tu interesu publicznego, a to podstawa powołania komisji śledczej – ocenił Patrick Schnieder, zapowiadając odrzucenie wniosku w imieniu CDU/CSU. Jak kilkukrotnie podkreślał, jest on „pozbawiony sensu” i szkodliwy dla śledztwa: – To cienka zupka, którą tu gotujecie. (…) W czyim interesie? Gracie w interesie Putina. To szkodliwa gra i nie będziemy w niej uczestniczyć

Leon Eckert z Zielonych nawiązał do słów chadeka: – Chcecie podgrzewać ten temat.

– To prokurator federalny ma kompetencje, by prowadzić w tej sprawie śledztwo. (…) Wasz wniosek dokładnie temu przeciwdziała – dodał.

– Powołania komisji śledczej nie uważamy za odpowiedni środek do załatwienia tej sprawy – podsumował z kolei Phillipp Hartewig z FDP.

Nord Stream: wybuchy i wycieki

Pod koniec września 2022 po eksplozjach w pobliżu duńskiej wyspy Bornholm odkryto cztery wycieki w gazociągach Nord Stream 1 i 2. Dwa wycieki znajdowały się w strefach ekonomicznych Szwecji, a dwa – w strefach Danii. Już krótko po odkryciu nieszczelności podejrzewano, że zostały one spowodowane celowymi detonacjami. Moskwa zaprzeczyła, jakoby ponosiła za to odpowiedzialność. W listopadzie śledczy ze Szwecji potwierdzili, że był to sabotaż. Dochodzenia w tej sprawie trwają.

Eksplozje nie miały wpływu na dostawy gazu do Europy. Gazociągiem Nord Stream 1 Rosja tłoczyła gaz z Syberii do Niemiec i innych krajów europejskich, ale w sierpniu br. wstrzymała dostawy po zdecydowanym stanowisku państw UE w obronie Ukrainy. Z kolei Nord Stream 2 był gotowy, ale nie został uruchomiony z powodu ataku Rosji na Ukrainę. Berlin sam wstrzymał proces certyfikacji niezbędny do eksploatacji gazociągu, który łączy Rosję i Niemcy po dnie Bałtyku.