1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polska wygasza prace na Odrze, ekolodzy krytykują dalej

1 lutego 2024

Ekolodzy z Polski i Niemiec zarzucają Polsce brak poszanowania wyroków sądu, nakazujących wstrzymanie prac regulacyjnych na Odrze. Warszawa broni się, że prace są wygaszane.

https://p.dw.com/p/4bukq
Dolna Odra na północ od niemieckiego miasta Schwedt
Dolna Odra na północ od niemieckiego miasta SchwedtZdjęcie: Patrick Pleul/dpa/picture alliance

– Domagamy się wdrożenia „terroru praworządności” na rzekach – apeluje do premiera Donalda Tuska w Warszawie Koalicja Ratujmy Rzeki, skupiająca ponad 50 organizacji pozarządowych oraz kilkudziesiąt osób. Ekolodzy z Polski i Niemiec nie kryją rozgoryczenia tym, że pomimo zmiany rządu w Warszawie i zapowiedzi przywrócenia praworządności, nadal – jak twierdzą aktywiści – prowadzone są prace związane z regulacją Odry – wbrew sądowym wyrokom, nakazującym wstrzymanie tych prac.

– Od sądowego nakazu wstrzymania prac regulacyjnych na Odrze granicznej minął rok, a roboty nadal trwają – wskazał w przesłanym DW oświadczeniu Radosław Gawlik, były wiceminister środowiska, ekspert Koalicji do spraw polityki wodnej. Przypomniał, że Koalicja Ratujmy Rzeki protestowała, gdy wiceminister infrastruktury w poprzednim rządzie PiS Marek Gróbarczyk nazwał wyroki sądów administracyjnych „idiotycznymi” i odmawiał ich wykonania. – Nie rozumiemy, dlaczego deklarująca praworządność Koalicja 15 października idzie w jego ślady – dodał Gawlik. W czwartek, 1 lutego, aktywiści zorganizowali w tej sprawie konferencję prasową pod kancelarią premiera Donalda Tuska.

Listopad 2022 r. Prace na Odrze prowadzone kilka miesięy po katastrofie ekologicznej
Listopad 2022 r. Prace na Odrze prowadzone kilka miesięy po katastrofie ekologicznejZdjęcie: Patrick Pleul/dpa/picture alliance

Spór polsko-niemiecki

Wyrok, o którym mowa, zapadł 9 grudnia 2022 roku. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uwzględnił skargę organizacji ekologów na decyzję środowiskową, zezwalającą na prace regulacyjne na Odrze i nakazał wstrzymanie robót. Decyzję zaskarżył też rząd kraju związkowego Brandenburgia. 7 marca 2023 r. Naczelny Sąd Administracyjny oddalił zażalenie Wód Polskich i Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na orzeczenie WSA. Ówczesny wiceminister infrastruktury Gróbarczyk skomentował wtedy na Twitterze: „Ze względu na koszty wykonania postanowienia NSA, na skutki społeczno-prawne i środowiskowe, nie można wykonać tak idiotycznych, radykalnych działań”.

Z kolei w lipcu 2023 r. Sejm przyjął głosami PiS  tzw. specustawę odrzańską, która – według ówczesnego rządu – miała służyć rewitalizacji Odry, zaś zdaniem organizacji ochrony środowiska – w rzeczywistości skupiała się na ułatwieniu inwestycji.

Sprawa regulacji Odry urosła do rangi sporu polsko-niemieckiego po katastrofie ekologicznej na Odrze latem 2022 r., kiedy to zakwit złotej algi zabił miliony ryb, małży i ślimaków wodnych. O zaniechanie przez stronę polską prac nad regulacją Odry, aby ekosystem rzeki mógł się zregenerować, apelowała niemiecka minister środowiska Steffi Lemke, a także m.in. władze przygranicznej Brandenburgii oraz organizacje ekologiczne z Polski i Niemiec. Na platformie X (dawniej Twitter) zrzeszenie niemieckich organizacji SaveOder regularnie publikuje zdjęcia i informacje o tym, gdzie prowadzone są roboty na rzece granicznej. Najnowszy wpis pochodzi z 25 stycznia.

Prace na Odrze tylko do końca lutego

Tymczasem polskie władze zapewniają, że prace są „wygaszane”, a 31 marca 2024 roku zakończy się realizacja obecnego kontraktu. 

„Realizowane prace na Odrze granicznej w znaczącej większości związane są z odbudową i modernizacją już istniejących obiektów hydrotechnicznych. Wykorzystywane są materiały naturalne (kamień hydrotechniczny, kostka brukowa, drewno, faszyna). Roboty mają charakter punktowy. Towarzyszy im monitoring środowiskowy, działania łagodzące, zarybianie rzeki itp. Zmodernizowano 167 ostróg” – przekazało DW Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, które podlega resortowi infrastruktury.

Prace budowlane mają zakończyć się z końcem lutego, zaś od „marca 2024 roku planuje się już tylko porządkowanie terenu, likwidację dróg technologicznych, placów magazynowych i zapleczy budowy”.

Również rzecznik Ministerstwa Infrastruktury Rafał Jaśkowski wyjaśnia w rozmowie z DW, że od końca marca żadnych robót na rzece nie będzie, zaś te obecne „są zlokalizowane w uzgodnionych ze stroną niemiecką miejscach limitujących” (czyli przeszkadzających w żegludze – red).

Różnice zdań w Berlinie

Pomimo tych zapewnień, Bjoern Ellner, szef Związku Ochrony Przyrody i Różnorodności Biologicznej (NABU) w Brandenburgii, nie szczędzi krytyki pod adresem polskich władz. Uważa on, że działania strony polskiej są spóźnione.  – Oczywiście mieliśmy nadzieję i oczekiwaliśmy, że nowy rząd będzie respektował wyrok sądu. Naszym zdaniem w tej sprawie dochodzi bowiem do naruszania zasad praworządności – powiedział Ellner w rozmowie z DW.

– Wstrzymanie prac na Odrze powinno nastąpić już dawno temu. Bardzo krytyczne oceniamy to, że są one kontynuowane, aby wywiązać się z jakichś kontraktów – dodał.

Latem 2022 roku z Odry wyłowiono setki ton martwych ryb
Latem 2022 roku z Odry wyłowiono setki ton martwych rybZdjęcie: Marcin Bielecki/dpa/picture alliance

Ellner zarzuca też niemieckiemu rządowi, szczególnie resortowi infrastruktury w Berlinie, że „robi zbyt mało” w tej sprawie i nie wywiera politycznej presji na Warszawę, także na szczeblu UE. Być może wynika to z faktu, że sam niemiecki rząd wydaje się nie być jednego zdania w sprawie regulacji Odry. Bowiem niemiecki resort infrastruktury obstaje przy umowie z Polską z 2015 roku, która dotyczy regulacji rzeki, podczas gdy Ministerstwo Środowiska chce przynajmniej przeglądu tej umowy. 

Powstanie Park Narodowy Doliny Dolnej Odry?

Koalicja Ratujmy Rzeki (KRR) apeluje też do polskiego rządu o przywrócenie nadzoru nad gospodarką wodną Ministerstwu Klimatu i Środowiska. Obecnie leży to w gestii resortu infrastruktury, co – zdaniem aktywistów – powoduje, że działania i wydatki koncentrują się na regulacjach rzek i inwestycjach służących żegludze, a nie ochronie wód. „W dobie katastrofy klimatycznej Polki i Polacy nie potrzebują ‚wodnych barkostrad’ za 200 mld zł, ani zapór na Wiśle i Odrze. Potrzebujemy odtwarzania mokradeł, zdrowych rzek i jezior, potrzebujemy dostępu do czystej wody” – apeluje KRR w liście otwartym do polskiego premiera z 15 stycznia br.

Po niemieckiej stronie rzeki granicznej w Dolinie Dolnej Odry już istnieje park narodowy
Po niemieckiej stronie rzeki granicznej w Dolinie Dolnej Odry już istnieje park narodowyZdjęcie: Lisa Stüve/DW

Spore nadzieje z nowym rządem w Polsce wiążą też zwolennicy utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry na obszarze obecnego parku krajobrazowego od Widuchowej na południu po obrzeża Szczecina. Nowa minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiadała tworzenie nowych i powiększanie istniejących parków narodowych

– Liczymy na to, że park narodowy powstanie w tym roku – mówi DW Łukasz Ławicki z inicjatywy na rzecz stworzenia parku narodowego w Międzyodrzu. Podkreśla, że inicjatywa ma poparcie samorządów, a także przychylność władz województwa zachodniopomorskiego. Według Ławickiego utworzenie parku nie będzie miało żadnego wpływu na żeglowność Odry, czy jakiekolwiek prace, które są prowadzone na rzece. – Odcinek ten jest dawno uregulowany – wyjaśnia.

I dodaje: „Jest cała litania postulatów dotyczących tego, co powinno stać się z Odrą i innymi polskimi rzekami, aby nie powtórzyła się katastrofa z 2022 r.” – Recepta jest gotowa, tylko trzeba zacząć te zalecenia i zmiany przepisów wdrażać – apeluje Ławicki.

Lubisz nasze artykuły? Zostań naszym fanem na facebooku! >>