1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

OPINIA. Putin uczy się na błędach. To niebezpieczne

12 listopada 2022

Ukraina ostrożnie reaguje na wycofanie się Rosji z części obwodu chersońskiego drugi brzeg Dniepru. I słusznie, bo do pokonania Rosji jest jeszcze daleka droga.

https://p.dw.com/p/4JQjv
Ukraina, Chersoń
Wielu Ukraińców nie wierzy w długotrwałe odprężenie sytuacji w ChersoniuZdjęcie: Celestino Arce Lavin/ZUMA/IMAGO

Czy Rosja rzeczywiście się wycofuje? Czy prezydent Rosji Władimir Putin przekaże ukraińskiej armii Chersoń – jedyną stolicę regionu zajętą od czasu inwazji w lutym? I to po tym jak na papierach aneksyjnych ledwo wysechł atrament?

W rzeczywistości tak właśnie się stało. Rosyjskie ministerstwo obrony ogłasza, że wycofanie zostało zakończone.

Pierwsza ostrożna reakcja Kijowa pokazuje, jak trudno Ukraińcom w to uwierzyć, mimo że tak długo do tego dążyli. Od lipca ukraińska armia, przy pomocy amerykańskich wyrzutni rakietowych HIMARS, systematycznie atakowała i niszczyła mosty na największej rzece kraju – Dnieprze.

Dzięki temu zaopatrzenie wojsk rosyjskich na prawym brzegu zostało utrudnione lub uniemożliwione. Niemniej jednak ukraińska powściągliwość jest uzasadniona, ponieważ wycofanie się jest gigantyczną, historyczną porażką Rosji, porównywalną z nieudaną próbą zajęcia Kijowa na początku inwazji.

To cios w tak bardzo rozbudzony patriotyzm i w bojowe morale rosyjskiej armii, które i tak jest niskie.

Putin uczy się na błędach

Z militarnego punktu widzenia porażka ta jest szczególnie ciężka, gdyż wraz z utratą prawego brzegu Dniepru Rosja traci przyczółek dla posuwania się w kierunku Mikołajowa i Odessy. To miejsca, w których wojna może później zostać rozstrzygnięta. Jeśli Ukraina zdoła utrzymać te strategiczne obszary, a szanse na to są spore, cały wysiłek wojenny, a wraz z nim reżim Putina, ostatecznie upadnie.

Roman Gonczarenko
Roman Gonczarenko, dziennikarz DWZdjęcie: DW

Również dlatego, o ile doniesienia „New York Timesa” są prawdziwe, Putin jeszcze niedawno zakazywał swoim generałom oddania Chersonia. Zmieniona obecnie postawa przywódcy Kremla świadczy o tym, że wyciągnął wnioski z poprzednich błędów – a to jest niebezpieczne patrząc na jego dalsze plany.

Z rosyjskiego punktu widzenia logiczne jest zrezygnowanie z przyczółka na prawym brzegu, jeśli można go tylko słabo zaopatrywać i bronić. Zachodni eksperci wojskowi również tak to postrzegali. Ale ci, którzy szukali logiki w działaniach Rosji w Ukrainie, tracili tylko czas. Od samego jej początku w 2014 roku ta wojna była i jest aktem szaleństwa.

Wiele artykułów i książek opisuje, że Rosja podczas wojny tradycyjnie ma niewiele szacunku dla ludzkich ofiar. Wojna z Ukrainą nie jest wyjątkiem. Aby utrzymać ponad 1000-kilometrową linię frontu, Rosja po prostu nie ma wystarczającej liczby żołnierzy. Dlatego konieczna była mobilizacja.

Zgoda Putina na wycofanie się z Chersonia – co jest dla niego zawstydzające – oznacza, że po kilku porażkach nie będzie on mógł już tak bardzo ingerować w wojenne plany. Mimo to Putin nie zrezygnuje ze swoich planów zajęcia jak największej części terytorium Ukrainy i obalenia rządu w Kijowie.

Chersoń może podzielić los Mariupola

Zwłaszcza, że Rosja nie da raczej ukraińskiej armii szansy na pozostanie w tym miejscu i przetrwanie zimy. Istnieje ryzyko, że rosyjska armia wysadzi tamę w Nowej Kachowce i obarczy winą za to Ukrainę. Byłaby to katastrofa dla mieszkańców regionu, która spowolniłaby ukraińskie postępy. Nawet jeśli do tego nie dojdzie, Rosja prawdopodobnie ostrzeliwać będzie z lewego brzegu ukraińskie pozycje w Chersoniu. Chersoniowi grozi, że stanie się zrujnowanym miastem, jak Mariupol.

	Infografika tama Kachowka, Ukraina
Wysadzenie tamy w okolicy Nowej Kachowki spowodowałoby katastrofę dla mieszkańców

Zimą może dojść w rejonie Chersonia do wojny pozycyjnej, natomiast nowego natężenia walk należy spodziewać się w Donbasie. Można sobie wyobrazić, że Rosja wzmocni swoje wojska w Donbasie jednostkami, które teraz zostały wycofane z Chersonia. Stało się tak już po klęsce kijowskiej. W tym czasie Rosja dzięki posiłkom zdołała zdobyć miasta Siewierodonieck i Łysyczańsk. To doświadczenie jest kolejnym powodem dla Ukrainy, aby nie cieszyć się zbyt wcześnie. Do pokonania Rosji jest jeszcze daleka droga.

Najważniejsza lekcja z Chersonia jest taka: Ukraina po raz kolejny udowodniła, że może z powodzeniem stawić czoła Rosji i jej przeważającym zasobom. Jest to ważne także dla wsparcia Zachodu, bo bez tej pomocy nie byłoby ukraińskiego zwycięstwa w Chersoniu.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Nowe systemy obrony przeciwlotniczej wzmacniają siły zbrojne Ukrainy