1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Szef NATO: cel wojenny Putina nie jest już osiągalny

Alexandra Jarecka opracowanie
22 grudnia 2023

Rosja chce agresją wojenną przeciwko Ukrainie zapobiec temu, aby kraj ten stał się członkiem NATO. Czy Moskwa osiągnie ten cel? Sekretarz generalny Sojuszu udzielił na to pytanie jasnej odpowiedzi.

https://p.dw.com/p/4aV7N
Zdaniem Jensa Stoltenberga po prawie dwóch latach wojny Ukraina jest teraz bliżej NATO i UE niż kiedykolwiek wcześniej
Zdaniem Jensa Stoltenberga po prawie dwóch latach wojny Ukraina jest teraz bliżej NATO i UE niż kiedykolwiek wcześniejZdjęcie: Alexandra von Nahmen/DW

Sekretarz generalny NATO, Jens Stoltenberg, zakłada, że ​​Rosja pomimo dużych wysiłków militarnych nie będzie w stanie osiągnąć swoich celów wojennych w Ukrainie. Celem zainicjowanej przez prezydenta Władimira Putina inwazji było uniemożliwienie Ukrainie zbliżenia się do NATO i Unii Europejskiej – powiedział Stoltenberg w wywiadzie dla agencji prasowej DPA tuż przed Bożym Narodzeniem. Jest on zdania, że po prawie dwóch latach wojny Ukraina jest teraz bliżej Sojuszu i UE niż kiedykolwiek wcześniej. 

– Prezydent Putin utracił Ukrainę na zawsze – powiedział Stoltenberg, mając na myśli to, że Rosja przez dziesięciolecia postrzegała Ukrainę jako część swojej strefy wpływów. Dla Rosji jest to duża strategiczna porażka. Szef Sojuszu jest absolutnie pewien, że Ukraina w końcu osiągnie swój cel, jakim jest przystąpienie do NATO.

Stoltenberg wskazał również, że Rosja płaci ogromną cenę za swoją wojnę. Kraj stracił już setki samolotów i tysiące czołgów, a 300 tysięcy żołnierzy zostało zabitych lub rannych. W wyniku wojny rośnie również inflacja oraz maleje standard życia. Ponadto Rosja jest teraz bardziej izolowana politycznie niż wcześniej.

Kolejna zima na froncie. „To frustrujące”

Nie ma widoków na zmianę polityki

Jednocześnie Stoltenberg ostrzegał przed stawianiem na to, że w obliczu rozwoju wydarzeń można liczyć na szybki koniec wojny i wierzyć, że Putin po przewidywanej ponownej elekcji 17 marca zmieni kurs. – Nie mamy żadnych oznak, że Putin zmieni swoje cele i politykę – powiedział były premier Norwegii. I dodał: „On będzie nadal próbował zajmować więcej obszarów”. Z perspektywy Stoltenberga dla NATO i 31 państw członkowskich wynika z tego, że wsparcie dla Ukrainy musi być konsekwentnie kontynuowane. – Ukraińcy pokazali, że są w stanie się bronić, stawić opór, zwłaszcza gdy otrzymują broń z Niemiec i wielu innych państw NATO – wskazał szef Sojuszu.

Apel do sojuszników

Stoltenberg wezwał sojuszników do sprawdzenia, czy Ukrainie nie możnaby dostarczyć więcej sprzętu wojskowego poprzez zmiany w istniejących już umowach z państwami trzecimi. – Ogólnie rzecz biorąc, musimy zwiększyć naszą produkcję, aby lepiej pomóc Ukrainie i lepiej się chronić – powiedział.

Wcześniej okazało się, że nie uda się zrealizować planów UE dotyczących dostarczenia Ukrainie miliona pocisków artyleryjskich do wiosny 2024 roku. Jako jeden z powodów uważa się to, że obecnie co najmniej 40 procent produkcji jest eksportowane do państw trzecich. Rzeczywiste pytanie brzmi, czy naprawdę trzeba tyle eksportować do krajów trzecich, jak to obecnie ma miejsce – wskazuje Stoltenberg.

Bez rad ws. mobilizacji

W wywiadzie dla DPA Norweg nie chciał się wypowiadać na temat dyskusji dotyczących ewentualnej mobilizacji dodatkowych żołnierzy w Ukrainie. – Będę ostrożny w udzielaniu rad prezydentowi Zełenskiemu, jak najlepiej prowadzić wojnę – stwierdził. Jak dodał: „Nikt nie zna potrzeb w zakresie żołnierzy lepiej niż sami Ukraińcy”.

Co do planowanego opuszczenia przez niego stanowiska  sekretarza generalnego przyszłej jesieni i kandydatury odchodzącego premiera Holandii Marka Rutte na swoje miejsce, 64-latek stwierdził krótko:„Mark to przyjaciel i zdolny premier z dużym doświadczeniem. (...) Ale nie do mnie należy rekomendowanie mojego następcy”.

Scenariusz z Donaldem Trumpem

W odniesieniu do ewentualnego powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu po wyborach prezydenckich w USA Stoltenberg nie okazał zaniepokojenia. – Jestem pewien, że Stany Zjednoczone nadal będą się zobowiązywały do partnerstwa transatlantyckiego – niezależnie od tego, kto zostanie wybrany na prezydenta – powiedział. Jego zdaniem NATO sprawia, że Stany Zjednoczone są bezpieczniejsze i silniejsze. Żadna inna potęga na świecie – ani Rosja, ani Chiny – nie ma czegoś porównywalnego do tego, co Stany Zjednoczone osiągnęły z NATO.

(DPA/jar)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>