1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Siergiej Ławrow: Kijów chce wciągnąć NATO w wojnę

27 grudnia 2022

Szef rosyjskiej dyplomacji oskarża Ukrainę o chęć wciągnięcia USA i innych członków NATO w wojnę.

https://p.dw.com/p/4LRqn
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej ŁawrowZdjęcie: Evgenia Novozhenina/REUTERS/dpa/picture alliance

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oskarża Ukrainę o chęć wciągnięcia NATO w wojnę z Rosją. W wywiadzie dla państwowej agencji informacyjnej Tass Ławrow powiedział, że „reżim (kijowski) próbuje w swoim imieniu wciągnąć Amerykanów i innych członków NATO w wir konfliktu, mając nadzieję, że pochopne starcie z armią rosyjską stanie się nieuniknione”.

Uderzenie pocisku w Polsce

W rozmowie Ławrow przypomniał o wybuchu pocisku w polskim Przewodowie, do którego doszło w połowie listopada. Ukraińską reakcję na to zajście nazwał „prowokacją”.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski próbował mówić w tym kontekście o „rosyjskiej rakiecie” – powiedział Siergiej Ławrow. „To dobrze, że Waszyngton i Bruksela były na tyle mądre, by nie dać się na to nabrać”. Jednak, jak stwierdził szef rosyjskiej dyplomacji, incydent ten pokazał, że „Kijowa nic nie zatrzyma”. Na Zachodzie zakłada się, że pocisk, który spadł na Polskę, był ukraińskim pociskiem przeciwlotniczym, użytym do obrony przed rosyjskimi atakami.

„Niebezpieczny” kurs Zachodu

Ławrow skrytykował kurs Zachodu. Jak stwierdził, Zachód nieustannie spekuluje, że Rosja może użyć broni jądrowej przeciwko Ukrainie. „Mówimy tu o zupełnie różnych sprawach – polityczny kurs Zachodu, który zmierza do całkowitego ograniczenia

Rosji, jest niezwykle niebezpieczny. Niesie ze sobą ryzyko bezpośredniego starcia zbrojnego między mocarstwami atomowymi” – mówił Ławrow. Dodał, że Moskwa podkreśla zawsze, że w wojnie nuklearnej nie może być zwycięzców i że „nigdy nie może do niej dojść”.

Obawy przed noworocznymi atakami 

Rosja zaatakowała Ukrainę 24 lutego 2022 roku. Kreml nazywa własną wojnę napastniczą „specjalną operacją wojskową” i uzasadnia ją, że jedynie uprzedziła atak ze strony Ukrainy.

Od tygodni rosyjskie wojsko wielokrotnie atakowało ukraińską sieć energetyczną za pomocą pocisków manewrujących, rakiet i dronów. Poprzez awarię sieci elektrycznej i wodociągowej Moskwa chce wywrzeć presję na społeczeństwo Ukrainy. Kijów obawia się kolejnych wzmożonych ataków w sylwestrowy wieczór i noc. „Rosjanie nie zrezygnowali z ataków na naszą sieć energetyczną” – powiedział w ukraińskiej telewizji minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko. „A ponieważ orientują się na niektóre daty, Nowy Rok prawdopodobnie będzie jedną z takich dat, kiedy będą próbowali uszkodzić naszą sieć energetyczną" – dodał Hałuszczenko. Obecnie, jak powiedział, trwa szybka naprawa sieci energetycznej, aby zapewnić Ukraińcom nieprzerwane obchody Nowego Roku. Warunkiem jest jednak brak nowych rosyjskich ataków.

(DPA/dom)

Ukraina: kto współpracował z Rosjanami?