1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Rosja i Chiny: Problematyczne partnerstwo

Matthias von Hein
13 marca 2022

Oba te supermocarstwa są sąsiadami, partnerami gospodarczymi i łączy je wrogość wobec USA. Ale rosyjska inwazja na Ukrainę stanowi problem dla Pekinu.

https://p.dw.com/p/48Ps7
Władimir Putin i Xi Jinping
Dwaj przywódcy, dwa światy - nierówne partnerstwoZdjęcie: Alexei Druzhinin/Sputnik/Kremlin Pool Photo via AP/picture alliance

Narodowy Kongres Ludowy Chin obradował przez cały tydzień. Gdy na jego zakończenie w piątek 11 marca premier Li Keqiang spotkał się w Pekinie z przedstawicielami prasy, dziennikarze zapytali go także o stanowisko Chin wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

„Najdalej posunięta wstrzemięźliwość”

Li skonstatował, że jest to „naprawdę niepokojąca sytuacja” i wezwał do zachowania „jak najdalej posuniętej wstrzemięźliwości”. W Pekinie nie słychać krytyki tej inwazji ani jego zdystansowania się wobec Moskwy. Krytykuje się natomiast międzynarodowe sankcje gospodarcze nałożone na Rosję.

Już w ubiegły poniedziałek minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi jasno stwierdził, że „niezależnie od tego jak perfidna i potencjalnie groźna jest ta międzynarodowa burza, Chiny i Rosja utrzymają ich strategiczne zdecydowanie i będą kontynuować daleko posuniętą partnerską współpracę w nowej erze”.

Stosunki Chin z Rosją należą do „najważniejszych stosunków dwustronnych na świecie” i przyczyniają się do „pokoju i stabilności” – mówił szef chińskiej dyplomacji. „Przyjaźń między naszymi dwoma narodami jest niezłomna” – podkreślił.

Chiny i Rosję łączy nie tylko granica, licząca ponad 4000 kilometrów, ale także ich gospodarki, które wzajemnie się uzupełniają. Rosja dostarcza Chinom surowce i energię, Chiny zaopatrują ją natomiast w produkty przemysłowe.

Oba kraje są rządzone w sposób autorytarny. Oba uzasadniają także ten styl sprawowania władzy opowieściami o „historycznej wielkości” ich narodów. Ponadto łączy je wrogość wobec USA. – Dla Chin stosunki z Rosją są decydującym elementem geopolitycznym – wyjaśnia boński politolog Maximilian Mayer.

W wywiadzie dla DW dodaje: „To jest fundament ich partnerstwa, forma strategicznej współpracy, która stara się osłabić amerykańską hegemonię tak, jak jest postrzegana w Moskwie i Pekinie, oraz próba stworzenia przeciwwagi w nowym, wielobiegunowym świecie”.

„Przyjaźń bez granic”

Ta strategiczna współpraca przybrała 4 lutego formę „przyjaźni bez granic”, jak to ujęto we wspólnym oświadczeniu. Na trzy tygodnie przed wkroczeniem rosyjskich wojsk na Ukrainę, prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin i szef chińskiego państwa i partii Xi Jinping odwołali się do niej podczas uroczystości otwarcia zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Chiny poparły wtedy krytyczne stanowisko Rosji wobec rozszerzania NATO na wschód.

Napiętnowano także trójstronne partnerstwo Australii, Wielkiej Brytanii i USA (AUKUS) jako „kontrproduktywne” z punktu widzenia bezpieczeństwa politycznego. Sojusz NATO powinien zaprzestać uprawiania „ideologicznej zimnej wojny” – wspólnie twierdzą Rosja i Chiny. Obie strony zarzucają sobie dążenia do zmiany obecnego porządku na świecie.

Tajwańscy żołnierze podczas manewrów
Tajwańscy żołnierze podczas ćwiczeń w styczniu 2018 r. w Hualien we wschodnim TajwanieZdjęcie: picture-alliance/AP Photo/C. Ying-Ying

Chińskie normy, rosyjska potęga wojskowa

We wspólnym oświadczeniu Rosji i Chin mówi się jednak także o uniwersalnych wartościach: prawach człowieka, pokoju, równości i sprawiedliwości.

W wypowiedziach przeznaczonych na użytek publiczny Pekin stara się utrzymać trudną do uzyskania równowagę. Z jednej strony stara się podkreślić, silnie zakorzenioną w chińskiej tradycji, zasadę terytorialnej nienaruszalności i suwerenności wszystkich państw, z drugiej zaś, zwłaszcza na tle obecnego konfliktu na Ukrainie, Chiny, po przyjęciu do NATO nowych członków, zwracają uwagę na prawo Rosji do domagania się przez nią „uzasadnionych gwarancji bezpieczeństwa”.

Ale po wstrzymaniu się przez Pekin od głosu w sprawie potępienia przez 141 państw członkowskich ONZ rosyjskiego ataku na Ukrainę trzeba stwierdzić jasno, że Chiny stoją zdecydowanie po stronie Putina.

Ma to silny związek ze sposobem rozumowania chińskich elit. W ich przekonaniu, wyjaśnia Maximilian Mayer, Chiny są także ważnym czynnikiem normatywnym w świecie. Co prawda chińskie wartości mogą częściowo różnić się od tych wyznawanych na Zachodzie, ale mimo to są podstawą zasad i norm obowiązujących w światowej dyplomacji.

– Po stronie Rosji natomiast obserwujemy działania prowadzone z pozycji siły, oparte wyłącznie na jej potędze wojskowej. Mimo to prezydent Xi najwyraźniej zdecydował się nadal na popieranie Rosji – mówi politolog.

Chiny są współodpowiedzialne

Ma to wpływ na postrzeganie Chin na świecie. – Zdają sobie sprawę z tego, że będzie na nich ciążyć współodpowiedzialność za postępowanie Rosji i że będzie się w nich widzieć element zagrożenia płynącego ze strony Rosji – wyjaśnia Andrew Small, ekspert ds. Chin w Niemieckiej Fundacji Marshalla.

W wywiadzie dla DW dodaje: „To jest szkodliwe dla przyszłości, ponieważ wpływa na zmianę sposobu myślenia w polityce zagranicznej. Zmusza nas do zastanowienia się nad skutkami zależności gospodarczej od Chin i przygotowuje nas na scenariusz wydarzeń obejmujący atak ze strony Chin, co dotyczy zwłaszcza ich inwazji na Tajwan”.

Chińskie interesy są także zagrożone z innej strony. Dotyczy to ich interesów gospodarczych, ale także, przede wszystkim, strategicznych, jak twierdzi Maximilian Mayer: „NATO wyjdzie z tego konfliktu wzmocnione. Uwaga USA w dalszym ciągu będzie się skupiać na regionie Azji i Pacyfiku, ale może być i tak że Europejczycy też będą w nim odgrywać w przyszłości większą rolę”.

Ussuri, sierpień 1969: Radziecko-chiński konflikt graniczny
Pod koniec lat 60. dwie Rosja i Chiny prowadziły wymianę ognia nad graniczną rzeką Ussuri.Zdjęcie: picture-alliance/dpa/UPI

Zmienna historia

Deklarowana obecnie oficjalnie przyjaźń między Rosją i Chinami nie jest wcale, patrząc na nią z perspektywy historycznej, czymś oczywistym. Na przykład pod koniec lat 60. XX wieku Rosjanie i Chińczycy toczyli ze sobą zacięte walki nad rzeką Ussuri. Poza tym wcześniej, w XIX wieku, Rosja rozszerzająca się na wschód zaanektowała rozległe terytoria należące do Chin. Jeszcze w 1969 roku Chiny uskarżały się na utratę wówczas na korzyść Rosji prawie 1,5 mln kilometrów kwadratowych, czyli powierzchni trzy razy większej od dzisiejszej Francji.

W dającej się przewidzieć przyszłości dobre stosunki Chin z Rosją będą jednak na tyle ważne, że ta sprawa nie będzie w ogóle poruszana, twierdzi ekspert ds. Chin Andrew Small. – Rosjanie czują się zabezpieczeni od wschodu. Na płaszczyźnie militarnej wyraża się to wycofaniem przez nich wielu oddziałów znad granicy z Mongolią i Chinami – mówi.

W ostatecznym rachunku stosunki chińsko-rosyjskie zakończą się tak samo jak wszystkie inne. Zadecydują o nich wzajemne interesy, a nie sympatia czy przychylność.

Rosja jako nieobliczalny partner

Władimir Putin musi w dużo większym stopniu niż kiedykolwiek wcześniej zwrócić się obecnie na wschód wskutek nałożonych na Rosję sankcji gospodarczych, utrzymujących się od 2014 roku, jak twierdzi Maximilian Mayer. – Podstawowe pytanie, związane z tym długofalowym procesem, brzmi, czy wpłynął on w tak dużym stopniu na wszystkie gałęzie rosyjskiej gospodarki, a zwłaszcza te o znaczeniu strategicznym, że Rosja nie ma żadnej alternatywy wobec skierowania się w stronę Chin.

– Na razie wiele na to wskazuje i Rosja wiąże się coraz bardziej z Chinami, dla których jest słabszym partnerem, chociaż to określenie może być mylące – twierdzi politolog. – Nawet jako słabszy partner pod względem gospodarczym, Rosja jest potęgą atomową i dlatego pozostaje autonomiczna w swoich decyzjach, a przez to – nieobliczalna dla Pekinu.

Chiny są w tej chwili coraz bardziej potrzebne Rosji, ale dla Chin Rosja staje się wprawdzie niewygodna, ale mimo to nadal użyteczna. Przynajmniej na razie.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>