1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Wolność prasy

Niemiecko-turecki dziennikarz: Wolność dla Poczobuta

9 lipca 2021

Dziennikarz „Die Welt” Deniz Yücel spędził rok w tureckim więzieniu. Teraz apeluje o uwolnienie Andrzeja Poczobuta.

https://p.dw.com/p/3wGfi
Andrzej Poczobut – dziennikarz i działacz niezależnego Związku Polaków na Białorusi
Andrzej Poczobut – dziennikarz i działacz niezależnego Związku Polaków na BiałorusiZdjęcie: picture-alliance/dpa

Korespondent niemieckiego dziennika „Die Welt” Deniz Yücel napisał list otwarty do Andrzeja Poczobuta – dziennikarza i działacza niezależnego Związku Polaków na Białorusi. Poczobut od 106 dni przetrzymywany jest w znanym z surowych warunków więzieniu Żodzino. Rodzina od miesiąca nie ma od niego żadnych informacji.

„Paradoksalnie, nawet białoruski reżim okazuje Ci szacunek. Osobiście zawsze postrzegałem swoje aresztowanie jako nagrodę za moją pracę dziennikarską. Taką osobliwą nagrodę dziennikarską często i dość hojnie przyznają autorytarne reżimy” – pisze do Poczobuta Yücel. Niemiecki dziennikarz tureckiego pochodzenia przebywał rok w tureckim więzieniu pod zarzutem rzekomego szpiegostwa i podżegania do przemocy. List otwarty do Poczobuta ukazał się w piątek (9.07.2021) w dzienniku „Die Welt”, a w polskim tłumaczeniu w „Gazecie Wyborczej”.

Zarzut: „podsycanie nienawiści”

Dziennikarz „Die Welt” przypomina, że już 10 lat temu Poczobut odsiedział trzy miesiące, bo w swoim artykule nazwał prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę „dyktatorem”. Teraz oskarża się go o „podsycanie nienawiści”. „Jedno z oskarżeń przeciwko mnie było niemal identyczne. Wielokrotnie pisałem o traktowaniu przez państwo tureckie mniejszości kurdyjskiej i o zaprzeczanym ludobójstwie Ormian i dlatego zostałem oskarżony o ‚podżeganie do nienawiści i wrogości'. Wydaje mi się, że reżimy autorytarne mają również tę wspólną cechę: przerzucanie własnych win i przestępstw na tych, którzy ich krytykują” – pisze Yücel.

Dodaje, że podziwia Poczobuta za jego odwagę. Wyraża wsparcie i pisze: „Człowiek jest tylko na tyle wolny, na ile sam sobie pozwala, nawet w więzieniu. Zwłaszcza tam”.

Bez wolności prasy i słowa nie ma demokracji

Dziennikarz „Die Welt” pisze, że podczas uwięzienia w Turcji nie był sam; miał wsparcie żony, rodziny, prawników, a w Niemczech „panowało ogromne poruszenie”. Pod hasłem „Free Deniz” jego przyjaciele, dziennikarze, media, czytelnicy, stowarzyszenia dziennikarzy, różne organizacje i politycy zorganizowali akcję „Free Deniz”. „To było jak orkiestra, w której każdy gra na innym instrumencie, ale której efekt ujawnia się dopiero wtedy, gdy grają razem”.

Zaznacza, że uważał, iż nie chodzi tylko o niego i innych aresztowanych w Turcji kolegów. „To była kwestia zasad”, „kwestia obrony wolności prasy i wolności słowa, bez których nie może być demokracji” – czytamy.

„Uwolnić Andrzeja Poczobuta!”

„Wiem, że warunki dla wolnego dziennikarstwa są trudne nie tylko na Białorusi, ale także w Twojej drugiej ojczyźnie – w Polsce. Ale życzę Ci, byś otrzymał równie ogromne wsparcie, jakiego ja mogłem doświadczyć” – pisze Yücel i kończy apelem: „Uwolnić Andrzeja Poczobuta! FreeAndrzej!”

Deniz Yücel był korespondentem „Die Welt” w Stambule. Na początku 2017 r. został aresztowany i spędził rok w areszcie. W ubiegłym roku turecki sąd skazał go na prawie trzy lata więzienia. Przeciwko dziennikarzowi toczą się jeszcze inne postępowania. Yücel mieszka obecnie w Berlinie i nadal pracuje dla „Die Welt”.

Więziony dziennikarz: "Nie wiem, dlaczego mnie aresztowano, a teraz zwolniono"