1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Kościoły w Niemczech mają problem. Chodzi o zwolenników AfD

Christoph Strack Berlin | Bartosz Dudek opracowanie
16 kwietnia 2024

Dwa największe kościoły w Niemczech zajęły zdecydowane stanowisko przeciwko prawicowemu ekstremizmowi i nacjonalizmowi. Mają jednak problem ze zwolennikami i działaczami AfD we własnych szeregach.

https://p.dw.com/p/4erHT
Siostra zakonna z plakatem z napisem "Schwestern gegen Rechts" (siostry przeciwko prawicy)
Także siostry zakonne protestują przeciwko skrajnej prawicy Zdjęcie: Caro Trappe/dpa/picture alliance

To były klarowne słowa. – Przyszłość naszej demokracji zależy od nas wszystkich – stwierdził Stephan Kramer, prezes Urzędu Ochrony Konstytucji w Turyngii. Kramer  był w połowie kwietnia w Berlinie gościem honorowym na przyjęciu Diakonii (ewangelicki odpowiednik Caritasu). Wezwał wtedy wszystkich do "bardziej zdecydowanego zaangażowania" na rzecz liberalnego porządku konstytucyjnego w życiu codziennym, "wśród kolegów, w rodzinie lub na portalach społecznościowych".

Tematem wieczoru była walka z prawicowym ekstremizmem i sposoby radzenia sobie z partią Alternatywa dla Niemiec (AfD), która została sklasyfikowana przez Urząd Ochrony Konstytucji jako ugrupowanie "w części prawicowo-ekstremistyczne". Około 150 gości na przyjęciu w Berlinie dowiedziało się również o pracy "doradców demokracji" ("DemokratieBerater:innen"). Są to osoby przeszkolone przez Diakonię, które wspierają lokalne społeczności w walce z antydemokratycznymi nastrojami.

Podczas dyskusji na przyjęciu stało się jednak jasne, że także wśród pracowników Diakonii są sympatycy skrajnej prawicy. Jeśli sondaże we wschodnich Niemczech pokazują 30-procentowe wsparcie dla AfD, to takie nastawienie ma też swoich popleczników wśród pracowników Diakonii, mówiła nieoficjalnie jedna z osób zajmujących kierownicze stanowisko w Diakonii.  Szef Urzędu Ochrony Konstytucji w Turyngii, Stephan Kramer, również potwierdził, że wie o pojedynczych przypadkach kontaktów między pracownikami Kościoła a prawicowymi ekstremistami.

Stephan Kramer przy mównicy, z tyłu baner z napisem "Diakonie Deutschland"
Stephan Kramer, szef UOK w Turyngii, na przyjęciu Diakonii w BerlinieZdjęcie: Alek Zivanovic/Diakonie

 „Problem pojawił się i u nas"

– Z pewnością mamy w Diakonii kilka osób, które kolportują mizantropijne i prawicowo-ekstremistyczne treści – potwierdza przewodniczący Diakonii Rüdiger Schuch. – To prawda, że ten problem pojawił się i u nas – przyznaje w rozmowie z DW. 

W ten sposób debata między Kościołami a AfD nabiera konkretnego wymiaru. Pod koniec lutego dwa największe kościoły w Niemczech – rzymskokatolicki i ewangelicki – opowiedziały się przeciwko prawicowemu ekstremizmowi i wymieniły AfD z nazwy. "Rozpowszechnianie prawicowych haseł ekstremistycznych – w tym w szczególności rasizmu i antysemityzmu – jest również nie do pogodzenia z pełnoetatową lub społeczną pracą w kościele" – oświadczyli biskupi katoliccy.

Kilka dni później w podobnym duchu wypowiedziała się obecna przewodnicząca Rady Kościoła Ewangelickiego w Niemczech (EKD), bp Kirsten Fehrs. Jak zaznaczyła, volkistowski nacjonalizm i pogarda dla ludzi nie są w żaden sposób zgodne z zasadami wiary chrześcijańskiej. Pod koniec marca sprecyzowała, że jeśli ktoś publicznie popiera idee AfD, to "nie jest to do pogodzenia z piastowaniem ważnego urzędu w Kościele".

Biskupi przy stole prezydialnym
Na sesji Episkopatu w Augsburgu biskupi obradowali m. in. na temat skrajej prawicyZdjęcie: Annette Zöpf/EPD-Bild/picture alliance

 „Jasne zasady"

Jednak żaden z kościołów ostatecznie nie ustanowił ram prawnych ani procedury postępowania z działaczami czy sympatykami skrajnej prawicy we własnych szeregach. Fehrs podkreśliła, że decyzje dotyczące osób pełniących posługę kościelną wymagają dokładnej analizy prawnej, "co nie jest łatwe z prawnego punktu widzenia". Nie ma też jasności co do procedur również po stronie katolickiej. Thomas Arnold, szef Akademii Katolickiej Diecezji Drezdeńsko-Miśnieńskiej w latach 2016-2024, który od kilku tygodni pracuje w saksońskim Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, w artykule na portalu katholisch.de wezwał do ustanowienia "jasnych i egzekwowalnych zasad i procedur", ale także ostrzegł przed "radykalnym działaniem" lub wykluczaniem ze stowarzyszeń i organizacji.

Ekspert w dziedzinie prawa kanonicznego prof. Thomas Schüller przypomina w tym kontekście o "radykalnym dekrecie", zgodnie z którym w latach 70. XX wieku kandydaci do służby publicznej w Republice Federalnej Niemiec byli prześwietlani pod kątem lojalności wobec konstytucji. Zdaniem Schüllera celem nie może być egzaminowanie z poglądów. Potrzebna jest jednak klarowność prawna. Pierwsze diecezje pracują już nad dostosowaniem przepisów.

Oczywiste jest, że istnieje potrzeba wprowadzenia odpowiednich regulacji w obu wyznaniach. Natychmiast po deklaracji katolickich biskupów dotyczącej AfD, głośna stała się sprawa parafii w Neunkirchen w Kraju Saary. Gremia parafialne zwróciły się do diecezji w Trewirze o wykluczenie z rady administracyjnej parafii osoby, która zasiada w parlamencie regionalnym z ramienia AfD. Dochodzenie nadal trwa, jak ogłosiła diecezja prawie sześć tygodni później. W miejscowości Weil am Rhein w południowo-zachodniej części Niemiec katolicka parafia odmówiła kobiecie wolontariatu w przedszkolu, ponieważ kandyduje ona z ramienia AfD w nadchodzących wyborach lokalnych w czerwcu. Po obu stronach, w protestanckiej Diakonii i katolickim Caritasie, są też pierwsze tego typu problematyczne przypadki.

Najgłośniejszym przypadkiem z ostatnich sześciu tygodni jest sposób, w jaki Kościół protestancki w środkowych Niemczech (EKM) postąpił z pastorem Martinem Michaelisem w Saksonii-Anhalt, który w nadchodzących wyborach lokalnych w Quedlinburgu kandyduje jako bezpartyjny kandydat z poparciem AfD. Przeciwko duchownemu toczy się obecnie kościelne postępowanie dyscyplinarne. Do czasu wyjaśnienia sprawy władze kościelne zawiesiły pastora w obowiązkach duszpasterskich. Ks. Michaelis zamierza jednak bronić się przed tą decyzją. Niewykluczone, że jego sprawa ostatecznie trafi do sądu kościelnego.

Pastor Martin Michaelis
Bezpartyjny pastor Martin Michaelis kandyduje z poparciem AfDZdjęcie: Sebastian Willnow/dpa/picture alliance

 „Odzyskiwanie ludzi"

Obie wielkie kościelne organizacje charytatywne Diakonie i Caritas są po państwie największym pracodawcą w Niemczech. Zatrudniają łącznie prawie 1,5 mln osób i postrzegają siebie jako ważnych graczy we wzmacnianiu tych, którzy prowadzą kampanię przeciwko prawicowemu ekstremizmowi i rasizmowi w terenie. – Musimy prowadzić dialog z niezadowolonymi ludźmi i słuchać, co może ich skusić do oddania głosu na ekstremistyczną partię – mówi szef Diakonii Schuch. Ma on nadzieję, że "uda nam się przekonać wielu ludzi do demokracji".

Organizacje społeczne, podkreśla Schuch, wnoszą znaczący wkład w "zachowanie demokracji", ponieważ wzmacniają spójność społeczną. Dlatego są "prawdziwymi filarami demokracji".

Thomas Arnold, wieloletni szef Akademii Drezdeńskiej, podkreśla, że Kościół powinien mieć odwagę angażować się w fundamentalne debaty polityczne. Ani deklaracja episkopatu, ani kategoryzowanie jakiegoś ugrupowania przez Urząd Ochrony Konstytucji nie powinny wykluczać dyskusji, bo dyskusje na temat rozwiązań politycznych są potrzebne społeczeństwu.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>

Dudek Bartosz Kommentarbild App
Bartosz Dudek Redaktor naczelny Sekcji Polskiej DW